Zapiski z Bulwaru Wyzwolenia

Ruch anarchosyndykalistyczny stanowił marginalny, choć rozpoznawalny, element  krajobrazu politycznego Istrii i Rijeki II połowy XIX i początków XX wieku. Można chyba pozwolić sobie na stwierdzenie, że działalność zróżnicowanych przecież grup anarchistycznych na wymienionym obszarze opierała się raczej na aktywności poszczególnych jednostek.

Idee anarchistyczne, których szczyt popularności przypadł na okres założonej w 1864 roku I Międzynarodówki, nie zyskały szerszego oparcia wśród robotników i chłopów. W przeciwieństwie na przykład do koncepcji socjalistycznych. Przyczyn zapewne trzeba szukać nie tylko w nazbyt idealistycznej wizji świata (teorie Piotra Kropotkina) kreślonej przez anarchistów. Także w wewnętrznych sprzecznościach ruchu i wypływającej z samej istoty idei anarchistycznej dezorganizacji.

Nie sposób teoretykom anarchizmu odmówić racji w wielu diagnozach i przewidywaniach. Chociażby w kwestii krytyki założeń Marksa. Obawy o możliwość stworzenia opresyjnego państwa totalitarnego wyłonionego w drodze rewolucji. Miało to przecież miejsce w czasie przewrotu bolszewickiego w Rosji i jego następstwach.

Stosunek do państwa, obok zakresu przymusowego uspołecznienia, pozostał więc zasadniczym punktem sporu między anarchistami a socjalistami i marksistami. Bo trzeba wyraźnie powiedzieć, że w dobie kształtowania się socjaldemokracji jej zwolennicy czerpali z idei Marksa pełnymi garściami.

Konflikt doktrynalny Proudhona z Marksem wypadł na korzyść tego drugiego. Marksiści i socjaldemokraci zaczęli więc stopniowo poszerzać swoje wpływy. Ale historia przyznała w sprawie niebezpieczeństw rewolucji rację nie niemieckiemu, ale francuskiemu myślicielowi. Z czasem część socjalistów stopniowo zdystansowała się od zamysłu rewolucyjnej formy przejęcia władzy w państwie.

Nie należy jednak zapominać, że mieć wpływ i mieć rację to dwie osobne sprawy. Podobnie jak mieć rację i przekonać do niej społeczeństwo.

Koncepcje anarchistyczne oparte były na dwóch filarach ideologicznych. Antypaństwowym i antyklerykalnym. Towarzyszyła im retoryka antywojenna. Trudno jednak mówić o pacyfistycznym charakterze ruchu. To przecież akcja bezpośrednia była obok zabiegów propagandowych podstawowym narzędziem walki politycznej grup odwołujących się do anarchizmu.

Stosowanie przez dziewiętnastowiecznych anarchistów przemocy i terroru nie tylko wobec politycznej konkurencji, ale i wrogów klasowych było elementem ich aktywności. Najgłośniej chyba wyraziła się ona poprzez zamach włoskiego anarchisty na Elżbietę Bawarska, cesarzową Austrii i królową Węgier w roku 1898 w Genewie.

Ruch anarchosyndykalistyczny w Europie miał jednak swoje widowiskowe momenty. Wskazać należy na powstanie Machny na Ukrainie (1918-21). A także na aktywny udział anarchistów w wojnie domowej w Hiszpanii (1936-1939).

W hiszpańskiej wojnie domowej – w ramach Brygad Międzynarodowych – brało udział ponad półtora tysiąca jugosłowiańskich ochotników. Istotną ich, choć trudną do precyzyjnego określenia, część stanowili antyfaszyści z Istrii. Była wśród nich ikoniczna dla chorwackich anarchistów postać urodzonego w Rovinju Nikoli Turčinovicia (1911-1971). Choć należy zaznaczyć, że jego aktywność była związana głównie z Hiszpanią. I powojennymi Włochami.

Jednym z ciekawszych, choć niejasnych, epizodów działalności Turčinovicia było jego pojawienie się na Istrii w roku 1943. I (rzekome) dołączenie do oddziału jugosłowiańskich partyzantów. Można domniemywać, że jego przybycie byłoby nie do przyjęcia przez komisarzy politycznych Komunistycznej Partii Jugosławii. W konsekwencji musiał w krótkim czasie opuścić Istrię. Czy Tito dowiedział się o jego przybyciu?

Niedostatecznie zbadana jest też kwestia partyzanckiej działalności anarchistycznego oddziału z Rovinja w czasie drugiej wojny światowej.

Anarchiści osiągali przejściowo efektywny wpływ polityczny na związki zawodowe w szeregu państw europejskich. Brali oni w miarę możliwości kadrowo-organizacyjnych udział w protestach i buntach skierowanych przeciw panującemu porządkowi i władzy. Próby nadawania szerszym wystąpieniom społecznym pożądanego przez anarchistów oblicza przeważnie kończyły się jednak ograniczonym sukcesem lub niepowodzeniem.

***

Z Rijeką i anarchizmem jednocześnie jest powszechnie kojarzony Janko Polić Kamov (1886-1910). To jeden z wybitniejszych chorwackich pisarzy. Prozaik, poeta i dramaturg, zwany „poetą przeklętym”. Założyciel tajnego stowarzyszenia „Cefas” o charakterze anarchistyczno-rewolucyjnym. To na wskroś buntownicza i w literaturze chorwackiej wyjątkowa postać. Jego twórczość o silnie awangardowym czy wręcz eksperymentalnym wyrazie i antyklerykalnym zabarwieniu zaliczana jest przez historyków literatury do chorwackiego modernizmu. Niechętnie wydawany. W księgarniach czeskich można znaleźć wydania powieści Policia, Darmošlap (wyd. 2012) i Vysušená kaluž (wyd. 2022). Ta ostatnia powieść z obawy o reakcję opinii publicznej czekała na publikację kilkadziesiąt lat (pierwsze wydanie w jęz. serbsko-chorwackim ukazało się w roku 1957). Twórca erotyków.

Pođimo, Ciganko moja, crna ljubavi moja

potamnjela je put tvoja i oči tvoje crne

noge su ti išarane i masna je kosa tvoja

sva si crna, sva si divlja, o crna ljubavi moja

(…)

Pođimo, Ciganko moja, crna ljubavi moja

ljubit ćemo se u kaosu, a iz kaosa će nicati dijete

dijete krvi naše, dijete duša naših, dijete života našega

Pođimo, Ciganko moja, gola ljubavi moja

i rodit ćemo dijete, bezimeno dijete

i nadjest ćemo mu ime, najljepše ime od lijepih

Prevrat će biti ime njegovo, o nezakonska ljubavi naša!

***

Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku to okres wznowienia w Rijece i na Istrii działalności anarchistycznej. Początkowo wyrażana przez subkulturę punk miała charakter stricte apolityczny. W latach dziewięćdziesiątych nowopowstające inicjatywy społeczne zaczęły się angażować w akcję sprzeciwu wobec wojny. Działalność pacyfistyczna przybrała bardziej zorganizowany kształtu przede wszystkim w formie inicjatywy ”Antiratna kampanija Hrvatske” (antywojenna kampania Chorwacji) założonej w Zagrzebiu w 1991 roku.

Zaangażowanie w taki rodzaj działalności w Chorwacji było na początku lat dziewięćdziesiątych bezsprzecznie przejawem osobistej odwagi.

Druk promujący jeden z muzycznych projektów antywojennych.

Nieco później, w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku pojawiły się nowe inicjatywy anarchistyczne. Związane z anarchosyndykalizmem, anarchizmem społecznym i insurekcjonizmem – wojującą stroną anarchizmu. Lata 2008 – 2016 należały do czasu największej aktywności grup ściśle już nawiązujących do anarchosyndykalistycznych tradycji ruchu robotniczego. Takich jak Lokalne grupe RijekaMreža anarhosindikalista i Mreža anarhista Rijeka. Wspomniany okres poprzedzony był aktywnością grupy Riječka anarhistička inicijativa.

Fala protestów studenckich (uniwersytet w Rijece, 2009),  strajków (stocznia w Rijece 2008 i Puli 2018) i manifestacji (2011 – 2013) była elementem krajobrazu Rijeki i Istrii poddanym procesowi restrukturyzacji. Anarchiści brali w tych wystąpieniach, także jako inicjatorzy i organizatorzy, aktywny udział.

Demonstracje roku 2018 w Puli.

Zaznaczyć trzeba, że strajkujący studenci (główna baza rijeckich anarchistów) i zwłaszcza robotnicy Puli i Rijeki byli niechętni dalszej radykalizacji. Próba nadania czy narzucenia protestom „wojującej” formy zakończyła się ograniczonym powodzeniem. Choć trzeba zaznaczyć, że okupujący uczelnię wpisali się – tak jak chcieli by to widzieć  anarchiści  – w kanon ich praktyki politycznej. Przejawiało się to w odwołaniu przez studentów do instytucji demokracji bezpośredniej (poprzez plenum). I akcji bezpośredniej (poprzez strajk).

Wydział Filozoficzny Uniwersytetu w Rijece w roku 2009. Fala strajków przetoczyła się wówczas przez uczelnie wyższe w Chorwacji.

Udało się natomiast inicjatorom tych przedsięwzięć uczynić anarchizm widocznym w Rijece i na Istrii. Protesty przeciw Unii Europejskiej, cięciom budżetowym i rządowi nabrały dodatkowej barwy.

Strajk w stoczni rijeckiej 2018.

W omawianym okresie, tak jak i w latach wcześniejszych, nie notowano ulicznych starć anarchistów z ekstremistycznymi grupami chorwackich nacjonalistów. Byli oni zarówno wówczas, jak i wcześniej, elementem marginalnym ze względu na swoją niewielką liczebność.

II poł. drugiej dekady obecnego wieku oznacza regres w aktywności anarchistycznej w Rijece i na Istrii. Dotychczasowa działalność przybrała formę mniej politycznie zaangażowaną. Opartą raczej na promowaniu określonego stylu życia jednostek. Słuchanie punk rocka, wegetarianizm, określony ubiór czy zaangażowanie w sport stało się wyrazem omawianego światopoglądu.

„Zakucajmo nacionalizam” czyli „dajmy kosza nacjonalizmowi”.

Z anarchistycznym stylem życia była oczywiście związana muzyka. Jeszcze w czasach Jugosławii popularność zyskały lokalne grupy „Paraf” czy „KUD Idijoti”. Zespół ten był kojarzony z głośnym incydentem. W roku 1987 na festiwalu muzycznym w Reggio di Calabria carabinieri przerwali wykonanie piosenki „Bandiera Rossa”, co odbiło się echem we Włoszech i Jugosławii.

Starsi wiekiem punkowcy wspominają po dziś dzień czyn lidera innej, obok „Parafu”, grupy z Rijeki, „Termiti”. Wsadził on sobie na głowę, podczas występu w hotelu Kvarner w Opatiji, muszlę klozetową na głowę. Akt ten, dokonany w sali kryształowej tego obiektu, nie pozostał niezauważony.

W dwudziestym pierwszym wieku popularność zyskał zespół „Hijos del Pueblo”. To społecznie zaangażowany projekt zawiązany w Puli. O wyraźnym rysie anarchistycznym.

***

Inicjatywy rijeckich i istarskich anarchosyndykalistów w w XXI wieku nie osiągnęły rozmiarów zbliżonych do chilijskich, greckich czy włoskich projektów. Jednak działania te można chyba określić ostatnią próbą nadania ideologicznego wymiaru protestom studenckim i robotniczym w Chorwacji.

Unikam jednoznacznej kwalifikacji i oceny wartościującej ruchu. Uważam jednak za niezbędne zaznaczyć, że sprzeciw wobec niedoskonałościom współczesności manifestującym się poprzez konsumpcjonizm i globalizm, łączy znacznie szerszy zakres inicjatyw na całych Bałkanach. Od Chorwacji, przez Serbię, aż po Grecję.

Jednostki i grupy o szerokim przekroju ideologicznym kwestionują sens mechanizmów dominujących w obecnym świecie i rosnącej presji ekonomicznej. Zadają pytania o znaczenie pokoju, wolności jednostki i istotę demokracji. Dochodzi do głosu sprzeciw wobec władzy, która przed nikim nie odpowiada. Kwestionowane są próby narzucania przez rządy i środki masowego przekazu sposobu życia i widzenia świata. Pojawienie się tych dylematów wiąże się z kwestią reaktywowanej cenzury. A także z powszechnie postępującą praktyką eliminacji z przestrzeni publicznej tych, którzy mają inne zdanie. Zagadnienia te są podnoszone – jak się zdaje – w obliczu powszechnej tyranii szantaży pojęciowych.

***

Do miejsc odwiedzanych przez ludzi kultury alternatywnej w Rijece można zaliczyć lokal „Dnevni Boravak” (ul. Ciottina), salę koncertową „Pogon kulture” (ul. Strossmayerova) czy teatr Ri (ul. Kalvarija). Ponadto i przede wszystkim rijecki klub „Palach” (ul. Kružna). Miejsce o długiej tradycji i nieprzypadkowej nazwie.

„Przestrzeń oporu”. Byłe koszary Karlo Rojc w Puli są zagospodarowane przez kluby i inne inicjatywy alternatywne.

Interaktywnym projektem kulturalnym wzbudzającym zainteresowanie środowisk demokratycznych, anarchistycznych, lewicowych, feministycznych i innych jest „Centar za kazalište potlačenih POKAZ”. Przedstawienia i warsztaty tej zagrzebskiej inicjatywy odbywały się do niedawna nie tylko w stolicy, także w Rijece i innych miejscowościach kraju.

***

Ognjen Ivanov – dziękuję za pomoc, inspiracje – ewokacje i możliwość wykorzystania zdjęć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *