Te dwie, sąsiadujące ze sobą, wsie są oddalone od Zadaru niespełna 25 km. Zwracają one uwagę swoimi niezwykłymi nazwami. I zwracają uwagę słusznie.
Nie, nie mieszkają w nich Grecy, religią dominującą nie jest islam i nie mówi się w nich po łacinie. Jedna z nich natomiast jest chorwacka, a druga serbska. Islam w nazwach obydwu miejscowości jest śladem i świadectwem dziejów dawnych. Tu bowiem właśnie znajdowała się najbardziej na zachód wysunięta rubież osmańska w Dalmacji, osadzona w wieku XVI.
Na tym terenie istniała przed wiekami znacząca twierdza turecka pod nazwą Sedd-i-islam, czyli „mur islamu”. Pełniła ona istotną rolę, w całej sieci pogranicznych umocnień, jako siedziba kapetana, dowódcy okręgu wojskowego.

Wenecjanie, po wyparciu Turków z tego obszaru (na początku XVIII wieku), jako nowi panowie tych ziem, podzielili istniejącą wokół umocnienia osadę na dwie i nadali im nowe określenia. Jedna z nich przyjęła nazwę Islam Latinski, a druga Islam Grčki. Latinski – ponieważ mieszkańcami tej wsi była ludność kultywująca obrządek łaciński, natomiast Grčki, czyli grecki – prawosławny.

Z tym etapem historii związała się niezwykła postać Stojana Jankovicia, nieustraszonego bohatera walk z Turkami. Ten świetny komendant uskoków, walcząc pod patronatem weneckim z Osmanami, zyskał niezwykłą sławę, zaszczyty i uznanie. Obdarowany za swoje wojenne zasługi tytułem szlacheckim i posiadłością w Islamie, kontynuował zmagania z najeźdzcą. Zginął na polu bitwy w sąsiedniej Bośni, w jednej ze swoich niezliczonych przygód. Postać tego wyjątkowego bohatera była opiewana w słynnych epickich pieśniach ludowych. Ropstvo Janković Stojana przy akompaniamencie gęśli to żywy i piękny, unikatowy dowód na to, jak do jego legendy odwołuje się po dziś dzień serbska pamięć zbiorowa
Potomkiem Stojana Jankovicia jest jeden z najwybitniejszych, tłumaczonych także na język polski, pisarzy jugosłowiańskich, Vladan Desnica. Ten, urodzony w pobliskim Zadarze, twórca należy do moich ulubionych autorów. I nie tylko dlatego, że porusza uniwersalne problemy w kontekście północnodalmatyńskiej prowincji. Spoczywa on w niewielkiej cerkwii sąsiadującej z Kulą Jankovicia.
Kula, ten bałkański odpowiednik wieży rycerskiej, zlokalizowana w Islamie Grčkim, jest obecnie siedzibą interesującego kompleksu muzealno-edukacyjnego. W jego części muzealnej znaleźć można między innymi kolekcję ikon pochodzących z XV-XVIII wieku, interesujących obrazów (wraz z portetem Stojana Jankovicia), dawnej broni, etnograficznych artefaktów z regionu oraz innych intrygujących pamiątek.
Właściciele i kuratorzy tego wyjątkowego obiektu, rodzina Desnica, włożyli niemało trudu w realizację inicjatywy Kula Jankovića. To, będące wciąż na etapie rewitalizacji miejsce, jest ośrodkiem interkulturowego i interdyscyplinarnego dialogu, realizowanego poprzez różnorodne inicjatywy.
Do jednej z nich należy rewelacyjny projekt Bałkańska Szkoła Tradycji, realizujący w Kuli Jankovicia warsztaty pieśni ludowych z Chorwacji i Serbii. Jest to z pewnością powód do dumy, że to właśnie Polacy przyczyniają się do zachowania i kultywowania tych wyjątkowych umiejętności. Właśnie tu, w północnej Dalmacji.
Kula Jankovicia zdecydowanie warta jest odwiedzenia. Mamy tu bowiem do czynienia z autentycznym przykładem wielowymiarowego serbskiego dziedzictwa, wpisującego się w bogatą i różnorodną kulturę Chorwacji. Zabytek umiejscowiony jest w okaleczonej wojną wsi, w której widoczne są wciąż ślady minionego konfliktu. Dogodne położenie przy zjeździe z autostrady E65 ułatwia dotarcie do tego miejsca. Proszę Czytelników planujących odwiedzić muzeum o branie pod uwagę, że obiekt prowadzi rodzina i nie ma on charakteru komercyjnego, w związku z czym godziny otwarcia nie są stałe i mogą ulegać zmianom.
Komu z Państwa uda się odnaleźć i odpocząc w cieniu świadka tych zdarzeń, 250-letniego dębu w Islamie Latinskim? Nie jest aż tak trudno go znaleźć, zaznacza się wyraźnie na tle topól zdobiących obydwie wsie.
***