Wśród sakralnego pejzażu północnej Dalmacji wyróżniają się trzy miejsca. To starodawne, prawosławne klasztory Krka, Krupa i Dragović.
Ich symbolika i znaczenie są wyjątkowe. Przede wszystkim dla Serbów z Dalmacji. Zarówno tych mieszkających w kraju, jak i poza nim. Klasztory te są bowiem związane z losem serbskim na tych terenach od jego zarania po dzień dzisiejszy. Stanowią one, niezmiennie, centrum kultury i duchowości o charakterze zarówno lokalnym, jak i ponadregionalnym.

– tympanon fundacyjny przedstawiający Helenę Šubić
W przeszłości klasztory te były miejscem zgromadzeń, podejmowania wspólnotowych decyzji i udzielania schronienia zbiegom. Przy monasterach powstawały szkoły, szpitale i sierocińce. Te miejsca były także symbolami oporu wobec zewnętrznej opresji.
W dobie panowania osmańskiego, chociaż pod wieloma względami stosunek Turków wobec innch wyznań był tolerancyjny, monastery były narażone na napady zbrojne, rabunki i dewastacje. Mnisi byli wówczas zmuszani do ucieczki. Co ciekawe, kroniki odnotowały przypadki, gdy następowało to dopiero po podjęciu zbrojnego oporu.
Tak jak w przypadku położonego u podnóża Welebitu monasteru Krupa, którego mury nigdy jednak nie zostały zburzone. Krupę określa się jako najstarszą i najbardziej na zachód położoną fundację dawnych królów serbskich. W mającym przypadać na rok 1317 dziele budowy mieli uczestniczyć władcy ze sławnej dynastii Nemaniciów. Król Stefan Milutin, jego syn Stefan Deczański, i wnuk car Duszan. Klasztor wspomagała także, między innymi, despotka i święta serbska, Angelina Branković.
Monaster Krka zajmuje wśród dalmatyńskich klasztorów miejsce szczególne. Jego fundacja jest w serbskiej tradycji związana z postacią Heleny, siostry cara Duszana, jednego z najpotężniejszych serbskich władców średniowiecznych. Ten, kryjący w swoich murach największą tajemnicę monaster, został wzniesiony na miejscu starożytnego miejsca kultu. O tym świadczą katakumby zlokalizowane pod klasztorną cerkwią. Tam właśnie, ukrywając się przed prześladowaniami, apostoł Paweł miał głosić Słowo Boże okolicznym mieszkańcom, w jednej ze swych podróży misyjnych.
Dzieje monasteru Dragović, położonego nad brzegiem jeziora Peruća, między górskimi masywami Dinara i Svilaja, są chyba najbardziej burzliwe. Dwukrotnie był on przenoszony, w 1867 i 1959 roku. W wieku ubiegłym, w trakcie budowy zbiornika retencyjnego, relokowano monaster, a przyklasztorną wieś wysiedlono. Pozostałości jej zabudowań, wraz z fragmentami dawnego monasteru, zostały rozebrane i zatopione. Przy niskim poziomie wody w jeziorze można dostrzec resztki jego murów. Jakże historia ta przypomina losy cerkwii w Wołkowyi czy Klimkówce.
Obecnie, tak jak to było na przestrzeni wieków, klasztory, poza funkcją sakralną, pełnią rolę podtrzymującą tradycje i obyczaje. Kalendarz obrzędów cerkiewnych wyznacza dwanaście głównych świąt prawosławnego roku liturgicznego (crkveni praznici). Do najważniejszych należy, podobnie jak w Polsce, sierpniowe święto Przemienienia Pańskiego. Ponadto obchodzi się uroczyście klasztorne święta patronalne, mające charakter odpustowy (manastirske slave).
Te uroczystości i zgromadzenia kojarzą się powszechnie z zewnętrzną otoczką, na którą składają się, poza wydarzeniami religijnymi, towarzyszące im programy kulturalno-artystyczne, festyny i biesiady.
Przychodzi na myśl refleksja, jak to dawniej dzieci zbierały się żywą gromadą wokół stoisk z zabawkami i słodyczami, będących dla nich nie lada atrakcją. Dopraszały się by, przy okazji święta, kupiono im nową zabawkę. Taką, na którą zwykle rodziców nie było stać. Teraz to dorosły odwiedzający cieszy się chyba równie autentycznie, oglądając oferowane przez lokalnych mieszkańców wyroby rękodzielnicze. Jakże trudno oprzeć się zakupowi oryginalnej, dalmatyńskiej, ręcznie wyrabianej bukary czy kapy!
Tradycja obchodzenia świąt i rocznic jest w Dalmacji wciąż bardzo żywa i emocjonalnie manifestowana. Uczestnictwo w nich to chyba najlepszy sposób, aby poczuć ducha, rozproszonej po świecie, serbskiej wspólnoty lokalnej, narodowej i wyznaniowej. Prawosławne klasztory Krupa, Dragović i Krka są jej żywym i pięknym symbolem.
***